Jak pewnie co druga gotująca osoba myślałam, że jajko w koszulce to danie wykwintne i trudne do zrobienia. Nic bardziej mylnego! Robi się w dosłownie 5 minut. Potrzeba tylko jajka, wody i łyżki octu (niekoniecznie). We wrzącej wodzie jajko bez żadnego problemu się zetnie:) Na potwierdzenie na zdjęciach moje pierwsze w życiu jajko w koszulce:) Jest tylko kilka zasada, której trzeba się trzymać: jajko musi być świeże, wtedy jest większe prawdopodobieństwo, że białko się nie postrzępi i nie rozleje na boki.We wszystkich mądrych książkach i artykułach jest napisane, że jajka najlepiej rozbić do kubeczka i z niego wlewać do wody. Ale próbowałam z jednym bezpośrednio ze skorupki i nie wiem, czy nie wyszło zgrabniejsze:) W związku tym, że niedługo Wielkanoc, a w czasie tych Świąt na stołach obowiązkowo pojawić się mają jaja, niech nie będą one nudne:)
- 2 jajka
- woda
- kilka kropel octu balsamicznego
- 2 kromki chleba zapieczone w piekarniku lub tosterze
- 2 plasterki szynki gotowanej
- 2 plasterki sera
- 2 plasterki ananasa
- suszone pomidory i pieprz do posypania
- Na grzance układamy ser, szynkę i plasterek ananasa, tak żeby na środku grzanki zostało miejsce na jajko w koszulce.
- W rondelku gotujemy wodę, kiedy zacznie wrzeć dodajemy kilka kropel octu balsamicznego.
- Wbijamy jajko do filiżanki i z małej wysokości wlewamy do wody łyżką mieszając wodę, tak aby na środku nie było bąbelków. Białko otoczy wtedy żółtko. Gotujemy około 2-3 minuty (jeżeli chcecie, żeby żółtko delikatnie się ścięło około 4).
- Wyciągamy jajko za pomocą łyżki cedzakowej i wrzucamy na moment do zimnej wody. Wyciągamy i osuszamy delikatnie.
- Układamy na grzance i posypujemy suszonymi pomidorami (wedle uznania)