Niby pierwszy dzień wiosny, a zima jakby dopiero miała na dobre się zacząć. Wychodząc rano, musiałam zajść jeszcze do punktu wydruku, więc nie mogłam sobie pozwolić, żeby się cofnąć po czapkę. Uszy mi tak odmarzły, że przez połowę dnia zatykały mi się, i teraz się zastanawiam czy nadal słyszę. Dzisiaj dopadłam nietruskawkowe truskawki, ale nie były najgorsze:) I tak na ocieplenie czekolada plus truskawki na kruchym cieście. Zaledwie 6 składników.
Potrzebujemy:
Kruche:
- 200 g masła dobrej jakości temperaturze pokojowej
- 2 łyżki cukru
- 2 szklanki mąki tortowej
Krem czekoladowy:
- 400 ml śmietany 36%
- łyżka cukru pudru
- 100 g mlecznej czekolady
plus 200 g truskawek
Przygotowanie:
- Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę, dodajemy stopniowo mąkę i za pomocą haków lub ręki mieszamy. Wyrabiamy chwilę ciasto, formujemy kulę i chłodzimy w lodówce około 30 minut.
- Formę smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą. (Czynność można pominąć, jeżeli mamy formę do tarty ze zdejmowanym spodem). Wylepiamy formę ciastem, nakłuwamy widelcem i pieczemy około 20 minut w temperaturze 180 stopni.
- Ciasto studzimy, ubijamy śmietanę na sztywno. Czekoladę topimy w kąpieli wodnej i dodajemy stopniowo do śmietany miksując na niskich obrotach. Wykładamy na tartę.
- Truskawki kroimy w ćwiartki i układamy tak jak na zdjęciu.
Uwaga: Kruche ciasto jest na prawdę kruche, nie powinno się lepić za bardzo. Nie da się go rozwałkować, dlatego najlepiej wylepić formę za pomocą dłoni.
Smacznego!