Na tort naleśnikowy zbierałam się od dłuższego czasu, ale ciągle miałam lepsze rzeczy do roboty niż przerzucanie naleśników. No i podstawowa, najsmutniejsza sprawa, wyprowadziła się od nas patelnia do naleśników, a razem z nią cudowna właścicielka:(, która btw. była najlepszym naleśnikowym kompanem:) Nasza stara spalona patelnia została dzisiaj wyjęta z głębin szafki. Wyszorowałam ją ze wszystkich przypalonych części, jednak mimo nasmarowania sporą ilością tłuszczu odmówiła przerzucenia naleśnika na drugą stronę, a dodatkowo była tak nieskora do oddania mi naleśnika, że przykleiła się do niego na amen. No, to szukam innej patelni, ale wcześniej już przygotowałam formę do zapieczenia tortu naleśnikowego i żadna wielkością mi nie odpowiadała. Jedna za mała, druga również spalona, trzecia mini, czwarta kwadratowa, a piąta jest wokiem. No, to postanowiłam wyjąć tę trochę za małą. No i drugi z kolei naleśnik mi się spalił, bo się zagapiłam. Już się miałam poddać, ale o nie! Ubrałam kurtkę, wyszłam do pobliskiego mini centrum handlowego i kupiłam najtańszą patelnię do naleśników w dodatku w takim rozmiarze, jaki sobie zażyczyłam:) Oczywiście nie jest tak cudowna jak jej poprzedniczka, ale jednak oddaje naleśniki:) I to najważniejsze! I przyczyniła się do powstania długo wymarzonego tortu naleśnikowego!:) A oto przepis:)
- 2 szklanki mąki pszennej np. tortowej
- 2/3 szklanki mąki pełnoziarnistej lub orkiszowej
- 3 szklanki mleka
- 2 jaja
- 3 łyżki oliwy plus do smażenia (jak nie używam)
- pół łyżeczki soli
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- Wszystkie składniki wrzucamy do miski i miksujemy na wolnych obrotach, do powstania gładkiej konsystencji a la gęsta śmietana. Smażymy na patelni posmarowanej delikatnie tłuszczem np. za pomocą pędzelka. Za pomocą łopatki przerzucamy naleśniki na drugą stronę. Co kilka naleśników natłuszczamy patelnię.
- 0,5 kg pieczarek
- 1 cebula
- pęczek koperku
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
- 3 łyżki mąki
- 2 łyżki masła (ok 50 g)
- 2 szklanki mleka
- 100 g żółtego sera (najlepiej parmezanu)
- Na jednej patelni smażymy około 15 minut pokrojoną w kostkę cebulę i poszatkowane pieczarki. Podlewamy co jakiś czas wodą. Obficie doprawiamy pieprzem i solą. Na desce do krojenia szatkujemy koperek i wrzucamy do pieczarek.
- W rondelku rozpuszczamy masło i następnie dodajemy stopniowo mąkę i robimy zasmażkę, nie pozwalając zarumienić się mące. Stopniowo wlewamy mleko i cały czas mieszamy najlepiej za pomocą trzepaczki. Solimy i pieprzymy do smaku, oraz dodajemy szczyptę gałki muszkatołowej. Sos po jakimś czasie zgęstnieje. Nie powinniśmy doprowadzić go do wrzenia. Wlewamy do pieczarek cały czas mieszamy. Dodajemy wcześniej starty ser na tarce o drobnych oczkach. Cały czas mieszamy do rozpuszczenia sera.
- Dno okrągłej tortownicy lub naczynia żaroodpornego smarujemy masłem. Układamy pierwszego naleśnika i smarujemy sosem i tak na zmianę do wykończenia sosu. Na koniec układamy naleśnika i posypujemy garścią startego sera. Przykrywamy folią aluminiową.
- Zapiekamy 30 minut w temperaturze 180 stopni C. Kroimy jak tort. Na zimno smakuje równie wybornie.