Pamiętacie jeszcze jeden z moich pierwszych wpisów? Dokładnie trzeci? Mam nadzieję, że jednak nie:) I już nie uda wam się go zobaczyć, bo wraz z tym wpisem – tamten znika… Był to przepis na pastę z awokado z tragicznymi zdjęciami (z których wtedy byłam dumna). Na szczęście było – minęło. W zasadzie to od tamtego wpisu piszę już bloga ponad dwa lata. I ostatnio dojrzałam do tego, żeby te gorsze wpisy usuwać, a na ich miejsce będą pojawiały się nowe – podobne, ale lepsze:) Dopiero od niedawna zaczynają mi się powoli podobać moje zdjęcia. Powoli – cały czas jestem dla nich bardzo krytyczna.
Dzisiaj mam dla Was stuningowaną pastę śniadaniową z awokado, delikatną, idealną do jeszcze ciepłej grzanki.
Potrzebujemy:
- 1 dojrzałe awokado
- 100 g białego sera półtłustego
- łyżka kwaśnej śmietany
- garść posiekanej pietruszki
- 1 ząbek czosnku
- sól, kolorowy pieprz
Przygotowanie:
Awokado obieramy, wyciągamy pestkę i kroimy w paski. Czosnek siekamy. Wszystkie składniki umieszczamy w wysokim pojemniku i chwilę miksujemy za pomocą blendera. Pasta nie musi być idealnie gładka. Przyprawiamy wedle uznania. Podajemy w ciepłym pieczywem. Można też składniki zdusić za pomocą widelca i wymieszać.
Smacznego!