Jeszcze w klimacie świątecznym, bo pachnące cynamonem. Ale dla mnie w zasadzie cała jesień i zima może nim pachnieć:) Była już pizza z patelni, przyszedł czas na bułeczki. Bez zbędnej gadaniny przejdę do konkretów.
Potrzebujemy:
- 250 ml ciepłej wody
- 20 g świeżych drożdży
- ½ łyżeczki cukru
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
- 250 g mąki pszennej chlebowej
- 200 g mąki pszennej graham typ 1850
- 50 + 50 g otrębów pszennych
Przygotowanie:
Drożdże rozcieramy w ciepłej wodzie z cukrem. Powoli dodajemy wymieszane mąki i 50g otrębów z solą oraz cynamonem. Wyrabiamy gładkie ciasto. Gdyby się lepiło podsypujemy mąką. Zostawiamy do wyrośnięcia na 25 minut. Ciasto dzielimy na 8 równych części. Z każdej formujemy bułkę, spłaszczamy i obtaczamy z dwóch stron w drugiej części otrębów. Rozgrzewamy patelnię. Wkładamy na suchą patelnię po 1-2 bułeczkach i pieczemy po 3-4 minuty z jednej strony (można pod przykryciem – wtedy jedna partia będzie gotowa w ok 5 minut. Bułeczki powinny być wyraźnie zarumienione. Studzimy i jeszcze letnie zajadamy na przykład z twarożkiem.
Smacznego!