Wczoraj po obiedzie mieliśmy ochotę na coś słodkiego, ale nie ciężkiego. Odpadały wszelkiego rodzaju tarty, ciasto drożdżowe musiałoby długo rosnąć. I przypomniało mi się, że dawno nie robiłam bezy i wyjątkowo mieliśmy jajka, które są towarem deficytowym w naszym domu. Nie pozostało nic innego jak zakręcić bezę. Jestem też geniuszem, bo wpadł mi kawałek żółtka i jakoś je wyciągnęłam i beza się ubiła. Rolada bardzo ciężko się kroi, bo jest delikatna jak chmurka, ale nie dodawałam żadnego sera, ani czekolady do śmietany, bo właśnie chciałam zachować tą lekkość. Najlepsza jest oczywiście na świeżo. Nie mam pojęcia jak zachowuje się na drugi dzień, bo bezy ze śmietaną zjadamy zaraz po przygotowaniu. Myślę, że w lodówce dałaby radę jeszcze jeden dzień. Bezę zwijamy na świeżo, ponieważ później zrobi się sztywniejsza i będzie się rwać (niestety nie da rady jak w przypadku Pavlowej przygotować blaty bezowe dzień wcześniej). Wstyd się przyznać, ale zjedliśmy całą roladę w dwie osoby na raz:) Trochę było mi słodko, ale kwaśny granat zrównoważył smak słodkiej bezy…
Potrzebujemy:
Na bezę:
- 3 białka z jajek od szczęśliwej kurki (rozmiar L)
- 160 g cukru pudru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej (użyłam mąki z tapioki)
- 1 łyżka soku z cytryny
Na krem:
- 250 ml śmietany kremówki
- 1 śmietanowy fix, albo żelatyna (jeżeli chcemy jeszcze jeść na drugi dzień, ja pominęłam)
- szczypta cukru pudru (beza jest wystarczająco słodka)
- 1 granat
Przygotowanie:
- Białka ubijamy za pomocą mikser na sztywno, stopniowo dodajemy cukier puder, na końcu ubijania sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną. Beza powinna być sztywna i świecąca. Piekarnik nagrzewamy do 160*C bez termoobiegu.
- Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia i rozsmarowujemy białka tak na kwadrat. Pieczemy około 20-25 minut. Po pięciu minutach zmniejszamy do 150*C. Po wyjęciu chwilę studzimy.
- Bezę obracamy do góry dnem na blat czy dużą tackę i odklejamy delikatnie papier do pieczenia.
- Śmietankę ubijamy na sztywno,pod koniec dodajemy cukier i ewentualnie fix/żelatynę. Dodajemy owoce grantu do śmietany i mieszamy.
- Na bezę rozsmarowujemy śmietanę i zwijamy, ja pomogłam sobie papierem do pieczenia (zwijałam jak sushi)
Smacznego!
* Zainspirowałam się roladą Delimammy.