Pomarańczowo – czekoladowa domowa granola

31

Granola to chyba jedno z moich ulubionych śniadań. Zawsze mam problem z tymi kupnymi mieszankami, bo po pierwsze nie są tak chrupiące jak domowe, a po drugie zawsze mi w nich czegoś brakuje, a czegoś jest za dużo. Komponując własną mieszankę mamy pewność, że będą w niej tylko lubiane przez nas składniki. Jak ktoś nie lubi rodzynek, to ich nie dodaje – domownik zawsze może sobie dodać do swojej miski. Ostatnio robiłam musli kilka razy, pierwsza mieszanka była orzechowa (300 g posiekanych orzechów), druga była z żurawiną i suszonymi morelami na czele. Ta, którą widzicie na zdjęciach jest z dużą ilością pestek dyni, słonecznika i migdały – chrupiące, dopełniające całość i ta czekolada. Zamiast kupnego soku wycisnęłam 3 pomarańcze, które doskonale komponują się z czekoladą – duet idealny. Zachęcam do wypróbowania. Mieszajcie, eksperymentujcie i zajadajcie się zdrowo:)


Potrzebujemy:

  • 100 g pestek słonecznika
  • 100 g pestek dyni
  • 50 g sezamu
  • 500 g płatków owsianych 
  • 200 g płatków żytnich
  • 100 g gorzkiej posiekanej czekolady
  • 100 g migdałów w płatkach lub słupkach
  • 50 g wiórek kokosowych
  • 5 łyżek miodu (ja użyłam gryczanego, ale ostrzegam ma specyficzny zapach)
  • 50 g rodzynek
  • 300 ml soku pomarańczowego lub jabłkowego
  • opcjonalnie 2 łyżki cukru trzcinowego
Przygotowanie:
  1. Płatki owsiane i żytnie mieszamy z miodem, cukrem i sokiem.
  2. Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
  3. Wykładamy płatki i dodajemy wszystkie składniki oprócz rodzynek (palą się) i czekolady.
  4. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni około 30 minut, następnie mieszamy całość i dopiekamy około 20 minut w temperaturze 160 stopni. Płatki powinny być po dotknięciu suche.
  5. Zostawiamy w piekarniku do wystudzenia.
  6. Siekamy czekoladę za pomocą dużego noża. Dodajemy do całkowicie (!!!) wystudzonego musli czekoladę i rodzynki. Przesypujemy do słoika. Zamykamy go szczelnie.
Musli jeżeli są szczelnie zamknięte można trzymać w suchym i ciemnym (nie za ciepłym, bo czekolada się roztopi) miejscu około 3 tygodnie. Jak znam życie wytrzymują góra kilka dni. Ja zajadam je z zimnym mlekiem. Smakują również z kefirem, czy jogurtem naturalnym.
Smacznego!
  • http://www.blogger.com/profile/05571175972449090054 Natalie

    Uwielbiam granolę! A domowej nic nie pobije 😉

  • http://www.blogger.com/profile/08385146100366861537 Justyna Żak

    pycha:)