Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Wegetarianizmu, który ma na celu promocję diety bezmięsnej. Co prawda wegetarianką nie jestem, ale mięso jem od czasu do czasu, także często gotuję wege. Warto uświadamiać mięsną większość, która często nie ma pojęcia o diecie wegetariańskiej twierdząc, że rzucając mięso nie mamy co jeść. Jak bardzo się mylą… Można ulepić burgery z fasoli i ciecierzycy (takie jak wczoraj), zrobić mnóstwo placuszków, warzyw na różne sposoby i wiele wiele innych smakołyków.
Dzisiaj przepis na wegetariańskie placuszki, które spokojnie mogą być wegańskie. Nie potrzebują cukru ani innego słodu, jabłka dają wystarczająco dużo smaku. Pycha.
Potrzebujemy:
- 1,5 szklanki musu jabłkowego*
- 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
- 0,5 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1 jajo (można pominąć)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 50 g masła
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki oprócz masła mieszamy razem i odstawiamy na 10 minut, żeby odpoczęły.
- Rozgrzewamy masło na patelni i smażymy placuszki po 2 minuty z każdej strony (do zarumienienia – ja robię to na oko i nie pilnuję czasu).
- Podajemy z pokrojonymi bananami, pestkami granatu. Ja jadłam jeszcze z jogurtem naturalnym, M. smakowały na sucho najbardziej.
Smacznego!
* Mus można zrobić miksując po prostu obrane jabłka (bez gniazd nasiennych) lub ścierając je na specjalnej tarce do musu. Zazwyczaj w klasycznych tarkach jedna strona ma właśnie takową.