Dawno mnie tu nie było, chyba z miesiąc. Mam co prawda przygotowanych kilka wpisów szparagowych i powinnam od nich zacząć, ale te pizzerki były takie pyszne, że nie mogłam zwlekać – i tak czekały kilka dni.
Od kiedy przyszło lato, tylko o nim myślę, nawet jak na tydzień tylko padało i tak nie ogarniałam:) Zostawiam Was z przepisem i życzę dobrego na wieczór:)
Potrzebujemy:
- 5 średnich cebuli
- łyżka oleju rzepakowego
- 1/2 łyżeczka kminku mielonego
- sól, pieprz do smaku
- czarne oliwki
- 100 g startego sera (użyłam dziugasa)
Ciasto:
- 30 g świeżych drożdży
- 500 g mąki typ 650
- 300 ml ciepłego mleka
- łyżeczka soli
- szczypta cukru
- 50 g stopionego i przestudzonego masła
Przygotowanie:
- Z drożdży, mleka, cukru i łyżki mąki zrobić zaczyn (wymieszać wszystkie składniki). Odstawić na 15 minut, w tym czasie drożdże powinny „ruszyć”.
- Stopniowo dodawać mąkę i wyrobić ciasto. Najlepsze będzie jak będziemy wyrabiać je około 15 minut. Na koniec wlewamy masło i wyrabiamy jeszcze moment. Odstawić przykryte bawełnianą ściereczką na godzinę do wyrośnięcia.
- W tym czasie obrać cebulę i pokroić w piórka. Na patelnię wlać olej i podsmażyć cebulę aż się zeszkli. Dodać kminek, cebulę i pieprz do smaku i wymieszać.
- Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części i każdą z nich jeszcze na 6.
- Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i rozwałkować na placek każdą część i ułożyć na papierze. Na ciasto ułożyć podsmażoną cebulę, kilka czarnych oliwek. Posypać serem.
- Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C przez 20-25 minut.
Smacznego!